środa, 9 marca 2011

Bogaty życiorys Górskiego...

Kazimierz Górski urodził się w 1921 roku we Lwowie. Jako piłkarz nie osiągnął wielu znaczących sukcesów, chociaż przydomek "Sarenka", jaki mu nadano podkreślał lekki, przyjemny dla oka styl gry. Prawdziwą karierę zrobił jednak jako trener. Złoto i srebro olimpijskie, trzecie miejsce na mistrzostwach świata - do dziś nikt nie potrafi tego powtórzyć.
- To chyba jedyny przypadek, gdy mówiąc o sukcesach utożsamia się i drużynę, i trenera. Górski ciągle pojawia się w rozmowach, pojawiają się też jego Orły. Jak widać, pozostał autorytetem i chciałbym tylko, żeby o tym autorytecie pamiętali też kibice. Żeby ten autorytet miał odzwierciedlenie również na trybunach stadionów, a nie tylko w rozmowach - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.
Górski lubił przyjeżdżać na Podlasie i wielokrotnie tu gościł. - Jak Pan to robi, że wszyscy Pana lubią? - zapytali trenera dziennikarze "Porannego" w czerwcu 2001 roku. - Hmm... Umiałem żyć z ludźmi z różnych środowisk, dogadywać się i to jest chyba recepta. Zawsze potrafiłem słuchać. Gdy trenowałem, obojętnie jaki zespół, konsultowałem się z wieloma ludźmi. "Wstaw tego gracza zamiast tego" ktoś radził, a ja myślałem: cholera może on ma rację?. Nie lekceważyłem nigdy opinii innych. Szanowałem je, podobnie jak szanowałem ludzi. Oni odwzajemnili mnie się tym samym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz