- To chyba jedyny przypadek, gdy mówiąc o sukcesach utożsamia się i drużynę, i trenera. Górski ciągle pojawia się w rozmowach, pojawiają się też jego Orły. Jak widać, pozostał autorytetem i chciałbym tylko, żeby o tym autorytecie pamiętali też kibice. Żeby ten autorytet miał odzwierciedlenie również na trybunach stadionów, a nie tylko w rozmowach - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.
Górski lubił przyjeżdżać na Podlasie i wielokrotnie tu gościł. - Jak Pan to robi, że wszyscy Pana lubią? - zapytali trenera dziennikarze "Porannego" w czerwcu 2001 roku. - Hmm... Umiałem żyć z ludźmi z różnych środowisk, dogadywać się i to jest chyba recepta. Zawsze potrafiłem słuchać. Gdy trenowałem, obojętnie jaki zespół, konsultowałem się z wieloma ludźmi. "Wstaw tego gracza zamiast tego" ktoś radził, a ja myślałem: cholera może on ma rację?. Nie lekceważyłem nigdy opinii innych. Szanowałem je, podobnie jak szanowałem ludzi. Oni odwzajemnili mnie się tym samym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz